Krzysztof Gierałtowski - Wigry nasze Wigry
Wtorek 3 kwietnia 2018r.
Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne przygotowało miłośnikom fotografii kolejną nie lada gratkę!
Już w najbliższy piątek, 06 kwietnia o godzinie 16:00, odbędzie się w Galerii Fotografii "Ratusz" uroczyste otwarcie wystawy Krzysztofa Gierałtowskiego pt. "Wigry nasze Wigry".
Z mikołajewską, dawniej cieszkińską skarpą jestem związany od lat 70-tych, kiedy dobiłem
do niej żaglóweczką Mak i zobaczyłem 5 kilometrową wysrebrzoną drogę do Cimochowizny. Później na zakupionej 1000 metrowej działce sadziliśmy drzewka owocowe, pamiątką po których są dziś mirabelki i dzika czereśnia. Jeszcze później na skarpę przeniosłem z odległego o 16 kilometrów Gatnego, 80-letni drewniany chłopski dom Ślużyńskich. Dom powstały z połówki zbudowanego w Świętym Wojciechu, w roku mojego urodzenia, przedwojennego pensjonatu, zaginionego na wojnie majora.
Suwalszczyzna, ziemia gdzie z Podlaskich Gierałtów na stanowisko bakałarzewskiego organisty przywędrował w 1903 dziadek Kazimierz, stała się dla mojej rodziny prawdziwą małą ojczyzną. Stąd w 1920, mój szesnastoletni ojciec wyruszył do bitwy Nadniemeńskiej, jako ochotnik w batalionie karabinów maszynowych 41 Suwalskiego Pułku Piechoty. Mój pierwszy oseskowy pobyt w nad wigierskiej Gawrych Rudzie zawdzięczam temu, że w latach 1936-38 ojciec, był w Suwałkach lekarzem tegoż 41 Pułku im. Marszałka Józefa Piułsudzkiego. Potem w latach 50-tych pływałem z ojcem po Wigrach pychówką, na brzeg i nie wolno było wyłazić bokrowy tak jak wcześniej w dniu zakończenia wojny dziadek Kazimierz, leciały na minach do Bozi.
W latach 1978/1979 na terenach dzisiejeszego Wigierskiego Parku Narodowego, współpracując z wziętą, reporterką Krystyną Jagiełłozrobiłem serię zdjęć. Planowaliśmy wydanie albumu w olsztyńskim Wydawnictwie Pojezierze. Pracowaliśmy rok – zimą, wiosną, latem i jesienią. Ona słuchała opowieści nad wigierskich ludzi, ja fotografowałem. Zdjęcia przekazałem dziennikarce w burzliwym roku 1980 i dwa lata później wpadł mi w ręce jej „dzienniczek“ „Czterypory roku“, zapis opowieści mieszkańców o życiu i historii tej ziemi. Moich zdjęć nie było. Czułem się oszukany.
Temat był „spalony“ i na 35 lat utonął w wielosettysięcznym archiwum, a ja zajęłem się moją zasadniczą pracą, portrecisty kronikarza polskich indywidualności. Wrócił w rozmowach z miłośnikiem fotografii Jarosławem Borejszo, dyrektorem Wigierskiego Parku Narodowego, który docenił wartość czarno-białych zdjęćs przed 35 lat. Henryk Kudela, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „Nad Czarną Hańczą“ z zespołem zdecydowali wydać katalog wystawy. Zaproponowałem by uzupełnić zdjęcia cytatami z repotażu KrystynyJagiełło.
Kiedy po latach patrzę na historyczne dziś zdjęcia powstałe na przełomie 1978-1979 r.,
ktore wpisują się w modny dziś trend archeologii fotografii, widzę ich naiwność, która ostro konstrastuje z moim opatrtym na wieloletnim doświadczeniu tworzeniu portretów, ale stanowi to być może o ich wartości. Widzę jednocześnie, że fotografie te są bliskie idei „Fotografii ojczystej“ Jana Bułhaka, której 60-tą rocznicę powstania będziemy obchodzić w 2018. (...)
Członek Związku Polskich Artystów Fotografików ZPAF i Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Członek Korespondent Niemieckiego Towarzystwa Fotograficznego DGPh;
Stypendysta polskiego i holenderskiego Ministerstwa Kultury, Rządu Republiki Francuskiej jak też Agencji Informacyjnej USA i Fondation pour une Entraide Intellectuelle Européenne oraz Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
W 2007 dostał od Ministra Kultury RP srebrny medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Laureat nagrody K.C. Norwida 2011. Otrzymał Doroczną Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za rok 2013 w dziedzinie sztuk wizualnych.
W 2014 dostał od Prezydenta RP Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, a od Ministra Spraw Zagranicznych Odznakę Honorową « Bene Merito » za działalność wzmacniającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
Już w najbliższy piątek, 06 kwietnia o godzinie 16:00, odbędzie się w Galerii Fotografii "Ratusz" uroczyste otwarcie wystawy Krzysztofa Gierałtowskiego pt. "Wigry nasze Wigry".
* * *
Z mikołajewską, dawniej cieszkińską skarpą jestem związany od lat 70-tych, kiedy dobiłem
do niej żaglóweczką Mak i zobaczyłem 5 kilometrową wysrebrzoną drogę do Cimochowizny. Później na zakupionej 1000 metrowej działce sadziliśmy drzewka owocowe, pamiątką po których są dziś mirabelki i dzika czereśnia. Jeszcze później na skarpę przeniosłem z odległego o 16 kilometrów Gatnego, 80-letni drewniany chłopski dom Ślużyńskich. Dom powstały z połówki zbudowanego w Świętym Wojciechu, w roku mojego urodzenia, przedwojennego pensjonatu, zaginionego na wojnie majora.
Suwalszczyzna, ziemia gdzie z Podlaskich Gierałtów na stanowisko bakałarzewskiego organisty przywędrował w 1903 dziadek Kazimierz, stała się dla mojej rodziny prawdziwą małą ojczyzną. Stąd w 1920, mój szesnastoletni ojciec wyruszył do bitwy Nadniemeńskiej, jako ochotnik w batalionie karabinów maszynowych 41 Suwalskiego Pułku Piechoty. Mój pierwszy oseskowy pobyt w nad wigierskiej Gawrych Rudzie zawdzięczam temu, że w latach 1936-38 ojciec, był w Suwałkach lekarzem tegoż 41 Pułku im. Marszałka Józefa Piułsudzkiego. Potem w latach 50-tych pływałem z ojcem po Wigrach pychówką, na brzeg i nie wolno było wyłazić bokrowy tak jak wcześniej w dniu zakończenia wojny dziadek Kazimierz, leciały na minach do Bozi.
W latach 1978/1979 na terenach dzisiejeszego Wigierskiego Parku Narodowego, współpracując z wziętą, reporterką Krystyną Jagiełłozrobiłem serię zdjęć. Planowaliśmy wydanie albumu w olsztyńskim Wydawnictwie Pojezierze. Pracowaliśmy rok – zimą, wiosną, latem i jesienią. Ona słuchała opowieści nad wigierskich ludzi, ja fotografowałem. Zdjęcia przekazałem dziennikarce w burzliwym roku 1980 i dwa lata później wpadł mi w ręce jej „dzienniczek“ „Czterypory roku“, zapis opowieści mieszkańców o życiu i historii tej ziemi. Moich zdjęć nie było. Czułem się oszukany.
Temat był „spalony“ i na 35 lat utonął w wielosettysięcznym archiwum, a ja zajęłem się moją zasadniczą pracą, portrecisty kronikarza polskich indywidualności. Wrócił w rozmowach z miłośnikiem fotografii Jarosławem Borejszo, dyrektorem Wigierskiego Parku Narodowego, który docenił wartość czarno-białych zdjęćs przed 35 lat. Henryk Kudela, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „Nad Czarną Hańczą“ z zespołem zdecydowali wydać katalog wystawy. Zaproponowałem by uzupełnić zdjęcia cytatami z repotażu KrystynyJagiełło.
Kiedy po latach patrzę na historyczne dziś zdjęcia powstałe na przełomie 1978-1979 r.,
ktore wpisują się w modny dziś trend archeologii fotografii, widzę ich naiwność, która ostro konstrastuje z moim opatrtym na wieloletnim doświadczeniu tworzeniu portretów, ale stanowi to być może o ich wartości. Widzę jednocześnie, że fotografie te są bliskie idei „Fotografii ojczystej“ Jana Bułhaka, której 60-tą rocznicę powstania będziemy obchodzić w 2018. (...)
Krzysztof Gierałtowski
* * *
Wystawa została zorganizowana dzięki wsparciu finansowemu Miasta Zamość.
Wystawa została zorganizowana dzięki wsparciu finansowemu Miasta Zamość.
* * *
Członek Związku Polskich Artystów Fotografików ZPAF i Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Członek Korespondent Niemieckiego Towarzystwa Fotograficznego DGPh;
Stypendysta polskiego i holenderskiego Ministerstwa Kultury, Rządu Republiki Francuskiej jak też Agencji Informacyjnej USA i Fondation pour une Entraide Intellectuelle Européenne oraz Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
W 2007 dostał od Ministra Kultury RP srebrny medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Laureat nagrody K.C. Norwida 2011. Otrzymał Doroczną Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za rok 2013 w dziedzinie sztuk wizualnych.
W 2014 dostał od Prezydenta RP Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, a od Ministra Spraw Zagranicznych Odznakę Honorową « Bene Merito » za działalność wzmacniającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne na FB
Galeria Fotografii Ratusz na FB
Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne już od ponad 55-ciu lat działa na rzecz kultury.
Od 2013 roku jest organizacją pożytku publicznego.
Przekazując nam 1% swojego podatku, pomagasz rozkręcać lokalną kulturę.
KRS 0000076428
75 1240 2816 1111 0010 4467 4192
Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne
ul. Wyszyńskiego 28 a,
22-400 Zamość
NIP 922-243-27-33
Regon 950434444